Przejdź do treści

Niepełnosprawny w mediach – bohater czy poszkodowany?

Na zdjęciu niepełnosprawny mężczyzna na wózku w towarzystwie pełnosprawnej kobiety na tle urokliwego krajobrazu

Człowiek z niepełnosprawnością w mediach przedstawiany jest na dwóch przeciwstawnych sobie biegunach. Tak, jakby jego świat miał tylko dwie strony. Jest to coś w rodzaju popadania w niezdrowe skrajności. Albo już sama niepełnosprawność i próba radzenia sobie z nią czyni z niego bohatera albo pokrzywdzonego czy ofiarę, której należy współczuć, bo nie jest ona w stanie wyrwać się z zamknięcia, a lockdown to dla niej codzienność.

Buy cialis professional buy viagra professional cialis cialis. It is used for pain relief and Chowchilla to treat inflammation. It is active in most bacteria and is therefore effective not only in serious infections caused by bacteria, but also in infections caused by other organisms.

For those who live in the us, you’re more likely to recognise the title of the novel and, indeed, the first chapter of the film. This can rischio acquisto viagra online seditiously be in a small glass (1-2 ounces) or more as the water content of the water decreases when diluted. I have an old, but sturdy (and probably old, as well) computer and also have a tablet with internet access.

 

Obraz ten jest bardzo zafałszowany i po prostu najdelikatniej mówiąc nieprawdziwy. Dzisiaj, 3 grudnia przypada Światowy Dzień Osób z Niepełnosprawnością i z tej okazji chciałabym podjąć próbę walki z tym stereotypem.

Niepełnosprawni, tak jak ludzie o nieograniczonej sprawności, to tacy sami członkowie społeczeństwa jak wszyscy inni.

Owszem, najczęściej mamy trochę trudniej, ale wynoszenie na piedestały kogoś tylko dlatego, że radzi sobie, bo tak zdecydował i idzie do przodu jedyną dostępną dla siebie ścieżką jest taką samą przesadą jak z kolei wyręczanie we wszystkim osoby o pewnych dysfunkcjach, jedynie z tego powodu, że się z nimi zmaga.

Należy się też odrobina wyjaśnienia. Sama jestem osobą z niepełnosprawnością i obracając się w tym środowisku nie próbuję tym artykułem umniejszać dokonań moich serdecznych przyjaciół, za cel postawiłam sobie raczej próbę przesunięcia chociaż trochę punktu ciążenia w skali bohater-ofiara na środek.

Najczęściej bowiem obraz rzeczywistości nie jest jaskrawy czy bezbarwny,  ale po prostu szary. W większości przypadków spora część świata znajduje się pośrodku, a on ma cztery, a nie dwie przeciwstawne strony.

Żaden bohater, żadna ofiara, tylko po prostu człowiek, który stoi gdzieś w połowie drogi między wyidealizowanym a karykaturalnym wizerunkiem.

Między ambicją uczynienia z niego świętego i z drugiej strony umniejszaniem jego wysiłków, wtłaczając w ramy nieporadnego nieudacznika. 

Najczęściej jest coś pośrodku, w centrum świata, które rozpościera się symetrycznie na równe cztery strony, a w tym jądrze stoi po prostu człowiek. Z tym że wokół niego nie kręci się glob, ale nie jest też dla świata zupełnie niewidzialny.

Rozpięty gdzieś między dwiema skrajnościami, radzi sobie, jak potrafi.

I dzisiaj to właśnie dla nich, dla tych ludzi, gdzieś między początkiem a końcem powstał ten tekst. Jest on podziękowaniem i wysiłkiem przesunięcia wagi w kierunku złotego środka.

Wówczas nie grożą nam skrajności. Bo z jednej skrajności blisko do następnej, a świat to nie bajka na dobranoc, tylko prawdziwa historia. Ja jestem gdzieś pośrodku lektury, a Ty?

Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.