W najnowszym odcinku programu „Miejska dżungla” sprawdzono, ile osób zareagowałoby na osobę nielegalnie parkującą auto w miejscu przeznaczonym dla niepełnosprawnych.
Choć nie każdy był na tyle odważny, by zwrócić się bezpośrednio do kierowcy, nie zabrakło przechodniów, którzy wyrazili swoje zbulwersowanie – nie zawsze za pomocą słów.Czy eksperyment się powiódł?
Czy zauważając kogoś, kto parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych bez zezwolenia na postój, odezwiesz się do niego? Reakcje ludzi na taką właśnie sytuacje sprawdzał reporter Dzień Dobry TVN Bartek Dajnowski.
Dziennikarz wraz ze wsparciem trzech osób, Alana, Pauliny i Stanisława, postanowił sam przekonać się, ile osób sprzeciwi się takiemu zachowaniu.
– Czy masz prawo tutaj stać? Policja nie zwróciła ci uwagi? – zwrócił się do kierowcy jeden z przechodniów.
Jak stwierdził później mężczyzna w relacji na portalu www.dziendobry.tvn:
– Mam niepełnosprawnego brata i często on ma problem, że stoją tacy jak ty, pełnosprawni bez widocznego upoważnienia, powinieneś mieć naklejkę i to by cię upoważniało do parkowania tutaj – podsumował spotkany przechodzień.
Dlaczego mężczyzna zdecydował się zareagować?
– Znam sytuacje osób niepełnosprawnych, tak z życia. Potem jest problem, szczególnie pod tego typu sklepami. Osoby niepełnosprawne nie mają gdzie się zatrzymać i muszą się trudzić – zaznaczył w rozmowie z reporterem TVN przechodzień.
Wynik tego eksperymentu trudno dokładnie oszacować.
Nie do końca wiadomo, jaka dokładnie liczba osób zwróciła uwagę na te okoliczności, bo część z nich robiła zdjęcia i mogła je potem wysłać na policję. Niektórzy ludzie zgłaszali zaistniałą sytuację parkującym obok policjantom z prośbą o interwencję. Jednak odwagą bez wątpienia wykazało się 10 osób.
Dwie kobiety i ośmiu mężczyzn. Myślę, że można ich śmiało nazwać cichymi bohaterami codzienności.
Opracowano na podstawie: https://dziendobry.tvn.pl/newsy/zajeli-miejsce-dla-niepelnosprawnych-czy-ktos-zareagowal-st8470332.