Przejdź do treści

Nie dla podwójnych standardów, czyli: czego uczy Biblia tuż przed Świętami

Zdjęcie: mężczyzna czytający Biblię

Autor: Martyna Sergiel

Zbliża się czas Bożego Narodzenia. Postanowiłam więc z tej okazji poszukać inspiracji w wersach Pisma Świętego.

Codziennie słucham Ojca Adama Szustaka i jego kanału „Langusta na Palmie” . Dzisiaj Dominikanin rozważał następujące słowa z Biblii:

„Dwojakie ciężarki i miara podwójna. Obydwu Pan nie znosi”. Cytat pochodzi z Księgi Przysłów. Pochylę się nad tym tekstem ze względu na wyjątkowy czas, który za chwilę będziemy przeżywali.

Czyż nie jest tak, ze jako ludzie mamy tendencję do innego spojrzenia na swoje złe uczynki, które bardzo łatwo usprawiedliwiamy, a nie potrafimy tego samego zrobić   względem człowieka żyjącego obok nas?

Bardzo trudno nam wybaczyć zło, które ktoś nam wyrządził, a swoje niesprawiedliwe czyny umniejszamy?

Mamy, jak to ujmuje Jezus podwójną miarę? Inną względem siebie, a różną, jeśli chodzi o bliźniego? Zakonnik zwrócił uwagę, że tam, gdzie mowa o nieznoszeniu przez Boga podwójnej miary dosłownie jest słowo „ohyda”.

Jak zawsze w Biblii jest to obraz bardzo plastyczny i silnie oparty na symbolach. Nasze podwójne standardy wywołują zatem u Boga mdłości. To bardzo mocna ilustracja

„Jeżeli dobrze czynicie tylko tym, co Wam dobrze czynią, to czym się różnicie od celników” ? –  zapytuje w innym miejscu Pisma Świętego Chrystus.

Przebaczenie nie jest łatwe i zawsze jest indywidualnym wyborem, jednak niekiedy jest potrzebne, by pójść dalej i zamknąć przeszłość za sobą. Bo na nią nie ma się wpływu. Mamy pod kontrolą jedynie teraźniejszość, a przez nią również i przyszłość.

Jednak ciągłe rozpamiętywanie swoich krzywd już niczego nie zmieni, bo to miniony rozdział. W psychologii mówi się, że rzeczy, których nie możemy zmienić i na które nie mamy już wpływu należy zaakceptować. Wydaje się to truizmem, jednak jednocześnie sporo w tym prawdy.

Jeżeli nie oddzielimy przeszłości grubą kreską nie ruszymy dalej, tylko utkniemy w miejscu. W tym celu należy nauczyć się wybaczać krzywdy, bez umniejszania bólu, bagatelizowania go i pójść naprzód. Mamy tylko jedno życie, a nie raz należy pomyśleć, czy sobie samym byśmy wybaczyli, jeżeli popełnilibyśmy podobne zło?

Kiedy jest czas na zadawanie sobie analogicznych pytań, jeżeli nie w okresie Bożego Narodzenia? Jeżeli można się nauczyć czegoś prosto od Boga, to przede wszystkim jest to zdolność przebaczania.

Dodaj komentarz