Autor: Martyna Sergiel
Dotarła do nas wiadomość dnia! Mamy to! Polscy ampfudboliści zwyciężyli w Lidze Narodów EAFF!
W niedzielę nasza reprezentacja pokonała Włochów 4:1 i osiągnęła historyczny triumf! W czasie bez Mistrzostw Świata i Europy Polacy byli najlepsi w najistotniejszej imprezie sezonu, która była celem wielu drużyn. Nasz zespół okazał się jednak nie do pokonania i nie miał sobie równych.
– Smak tego zwycięstwa jest niepowtarzalny – wypowiadał się na łamach portalu www.ampfutbol.pl Łukasz Miśkiewicz, kapitan reprezentacji Polski.
W sobotę Polacy wygrali z Turcją i tym samym przystępowali do meczu ostatniej kolejki Ligi Narodów EAFF w sprzyjających okolicznościach. W Trabzonie stanęli oko w oko z Włochami, którzy nie mieli już szans na utrzymanie się w najwyższej dywizji.
Jednocześnie podopieczni Mariusza Miecznikowskiego nie mogli pozwolić sobie na rozluźnienie, bo o złotych medalach mogło zadecydować wszystko, w tym bilans bramkowy. Przyszłość naszej drużyny zależała również od późniejszego meczu Anglia – Turcja. Było więc oczywiste, że Polacy nie będą biernie czekać.
I choć Biało-czerwoni od początku grali bardzo solidnie w starciu z Włochami, to jednak bliżej strzelenia bramki byli zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego.
Już w szóstej minucie piłka po strzale Emanuele Padoana trafiła w poprzeczkę polskiej bramki. Włoch nie miał szczęścia także w późniejszej akcji, gdy po przyjęciu piłki przez Kamila Grygiela przypadkowo skierował ją w światło własnej siatki i dał Polakom prowadzenie.
Wynik 1:0 dla Biało-czerwonych nie zniechęcił jednak rywali, którzy nadal groźnymi kontrami zagrażali Łukaszowi Miśkiewiczowi. Najpierw jednak kapitan reprezentacji Polski efektownie obronił strzał Emanuele Padoana, a później poradził sobie z kopnięciem Paolo Capasso. W odpowiedzi świetną akcję przeprowadził Łukasz Mazurowski, który podał do Kamila Grygiela, a ten zdobył bramkę na 2:0.
Napastnik Wisły Kraków został królem strzelców całego turnieju, bo jeszcze przed przerwą oddał swój ósmy celny strzał podczas Ligi Narodów EAFF. Tym razem skutecznie zakończył dwójkową akcję z Bartoszem Łastowskim, a po rozegraniu całego turnieju odebrał statuetki dla najlepszego strzelca oraz zawodnika.
Druga połowa toczyła się już w spokojniejszym rytmie. Włosi podejmowali wiele prób ataku, ale wzorowo w bramce Polaków spisywał się Igor Woźniak. W 32. minucie zaś Biało-czerwoni podwyższyli wynik, gdy Krystian Kapłon idealnie dośrodkował z rzutu rożnego, a gola strzelił Bartosz Łastowski.
Były to już ostatnie minuty spotkania, kiedy Włosi zaliczyli honorowe trafienie po akcji dwóch zawodników Rekordu Kuloodpornych Bielsko-Biała. Lorenzo Marcantognini zacentrował z autu, a Paolo Capasso imponującym strzałem piętą wycelował wprost w okno bramki.
W ostatnim meczu Ligi Narodów EAFF Turcy pokonali Anglików 5:1 (sędzią głównym spotkania był Paweł Susek). Trofeum do domu przywiozą więc Polacy, którzy z siedmioma punktami na koncie zakończyli zmagania plasując się na pierwszym miejscu w tabeli. O punkt mniej zdobyli Turcy, zaś Anglicy zgromadzili cztery punkty i wywalczyli trzecie miejsce. Po porażkach we wszystkich rozegranych meczach do dywizji B spada reprezentacja Włoch.
– Jeszcze nie dotarła do mnie ranga tego sukcesu – mówił Mariusz Miecznikowski na łamach portalu www.ampfudbol.pl, selekcjoner reprezentacji Polski.
– Wiem, że to duże osiągnięcie, ponieważ nawet nie wyobrażałem sobie, że tak szybko będziemy w stanie pokonać najlepsze drużyny Europy. Rozwój drużyny to długotrwały proces, ale ostatnie dni były dla naszego zespołu bardzo intensywne i mam nadzieję, że jako sztab szkoleniowy daliśmy zawodnikom bodziec, który przełożyli na zwycięstwo– stwierdza w rozmowie z dziennikarzami Amp Futbol Polska Mariusz Miecznikowski, dla którego był to pierwszy duży turniej w roli trenera polskiej drużyny.
Selekcjonerem został zaledwie kilka tygodni temu i przed wyjazdem do Turcji poprowadził zespół jedynie w towarzyskich meczach z Ukrainą, które Biało-czerwoni wygrali 2:0 i 1:0.
Decydujący w walce o puchar Ligi Narodów EAFF okazał się jednak sobotni mecz z Turcją, który biało-czerwoni wygrali 4:2.
Polacy pokazali hart ducha i wolę walki w wymagających dla nich momentach. Pozostaje mieć nadzieję, że ten sukces nasi ampfudboliści powtórzą już za rok podczas Mistrzostw Świata w Kostaryce. Trzymamy kciuki.
Włochy – Polska 1:4 (0:3)
Gole: Paolo Capasso 42’ – Emanuele Padoan 11’ (sam), Kamil Grygiel 20’ i 23’, Bartosz Łastowski 32’
Włochy: Tommaso Movia – Luca Arata, Emanuele Padoan, Francesco Messori, Andrea Papi, Salvatore La Manna, Luigi Magi oraz Paolo Capasso, Lorenzo Marcantognini, Emanuele Leone. Trener: Francesco Ramunno.
Polska: Łukasz Miśkiewicz – Marcin Oleksy, Krystian Kapłon, Adrian Bąk, Bartosz Łastowski, Kamil Grygiel, Łukasz Mazurowski oraz. Igor Woźniak, Kamil Rosiek, Rafał Bieńkowski, Mateusz Warakomski, Jakub Kożuch, Dominik Abramczyk, Maciej Materac, Maks Moroz. Trener: Mariusz Miecznikowski.
Sędziowali: Mustafa Dogukan Erdem (Turcja), Cihan Emekli (Turcja) oraz Mario Schmidt (Niemcy).
Opracowano na podstawie: https://ampfutbol.pl/polscy-ampfutbolisci-wygrali-lige-narodow/.