Przejdź do treści

Raport: 100 tysięcy niepełnosprawnych potrzebuje asystentury osobistej

Zdjęcie, osoba z niepełnosprawnością w towarzystwie opiekuna

To zatrważająca liczba! 100 tysięcy osób z niepełnosprawnościami potrzebuje wsparcia asystenckiego. Ministerstwo próbuje znaleźć fundusze.

W minionym roku mógł korzystać z pomocy asystenta przez 70 godzin w miesiącu.   Aktualnie liczba takich sesji zmniejszyła się zaledwie do 24 godzin. Takie sygnały jak ten od pana Grzegorza, który porusza się na wózku, docierają z całej Polski.

Chociaż rządowe finansowanie asystentów osobistych osób z niepełnosprawnościami rośnie, to zwiększa się też liczba chętnych, stąd godziny kurczą się. Ministerstwo ma nadzieję, że uda się znaleźć środki finansowe. Pojawił się również pomysł na rozwiązanie systemowe.

Grzegorz Wojak z Władysławowa, który napisał do dziennikarzy TVN 24 utracił sprawność, gdy miał 17 lat. To był wypadek podczas zaliczenia z wychowania fizycznego. Od tego czasu zmuszony jest do jazdy na wózku.

Aby funkcjonować potrzebuje stałej asysty. Od ubierania się, poprzez higienę osobistą, toaletę, po przygotowanie posiłków i wyjście z czterech ścian.

Grzegorz Wojak mówi, że pomoc asystenta daje wytchnienie jego mamie, która opiekuje się nim już od trzech dekad.

Pomaga mu matka, a ostatnimi czasy – dzięki programowi Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – również asystent osobisty osoby z niepełnosprawnościami. Taka pomoc daje mu większą niezależność, a jego mamie –   konieczne odciążenie.

Mama jest uśmiechnięta, stara się pomagać, robi co może. Ale coraz bardziej bolą ją plecy. Opiekuje się mną już 30 lat – komentował pan Grzegorz przed kamerą.

W zeszłym roku mógł skorzystać z 70 godzin pomocy asystenta w miesiącu. W tym roku liczba godzin zmalała gwałtownie do zaledwie 24.

Jak dowiadujemy się w Ośrodku Pomocy Społecznej we Władysławowie, gdzie pan Grzegorz składał wniosek, w zeszłym roku z programu korzystało 21 osób, które miały do dyspozycji 6300 godzin. W 2024 roku z pomocy asystentów korzysta już 25 osób. A godzin jest mniej – 4780. W urzędzie wojewódzkim, który dostaje rządowe pieniądze na realizację programu (i przekazuje je takim podmiotom jak wspomniany OPS we Włodawie) dowiadujemy się natomiast, że w 2024 roku finansowanie zostało zmniejszone o 45 procent – czytamy na stronie www.tvn24.pl.

Informacje o bardziej okrojonym spektrum pomocy płyną od osób z niepełnosprawnościami z zewsząd.

Wynika to z tego, że jest większe zainteresowanie programem. Zgłosiło się więcej osób i więcej samorządów. Środki, które w tym roku i tak są wyższe, niestety rozkładają się na większą liczbę osób–wypowiedział się dla TVN24 Adam Zawisny ze Stowarzyszenia Instytutu Niezależnego Życia.

Zgodnie ze statystykami Ministerstwa, o ile w 2019 roku z programu korzystało 112 osób, to w 2022 roku liczba ta wynosiła 37,7 tysięcy, a w 2023 roku sięgnęła 75 tysięcy, by w 2024 roku wzrosnąć do około 100 tysięcy chętnych. W 2023 roku program kosztował 660 mln zł, w 2024 roku jest to już 985 mln zł.

Łukasz Krasoń, Pełnomocnik Rządu ds. Osób z Niepełnosprawnościami, powiedział w rozmowie z reporterką magazynu „Polska i Świat”, że bardzo by mu zależało na wprowadzeniu przesunięć budżetowych, żeby zwiększyć finansowanie programu. Tak, aby jeszcze w tym roku beneficjenci mogli korzystać z większej liczby godzin.

W poprzednich latach miały miejsce takie przypadki. Chciałbym, żeby i teraz tak było – podkreślał.

Na biurko Marszałka Sejmu trafił właśnie – tworzony przez lata – prezydencki projekt ustawy, która ma zastąpić program rozwiązaniem systemowym. Zakłada od 40 do 200 godzin asystencji na 30 dni. Do projektu poważne zastrzeżenia ma jednak zarówno strona społeczna, jak i resort.W projekcie brakuje bowiem opcji indywidualizacji wsparcia. Uniemożliwia on też asystentom wykonywania niezbędnych czynności około medycznych.

Są osoby, które mają żywienie pozajelitowe, czy też wymagają innych form pomocy – chociażby respiratory. Asystent nie może powiedzieć: ja jestem tylko od tego, żeby umyć, przebrać i wyjść – stwierdziła na antenie TVN24 Bogumiła Siedlecka-Goślińska z Fundacji Avalon.

Łukasz Krasoń natomiast zapowiedział, że próbuje podjąć współpracę z kancelarią prezydenta, by wspólnie dojść w stronę lepszych rozwiązań. Możliwe jednak, że konieczne będzie stworzenie rządowej wersji projektu ustawy.

Spotkałem się z przedstawicielami kancelarii prezydenta, aby sprawdzić na ile jesteśmy w stanie znaleźć elementy wspólne i doprowadzić ten – wysoce niesatysfakcjonujący – projekt do kształtu, który bylibyśmy w stanie zaaprobować– podsumował.

Ważny temat i niewątpliwie ważna sprawa. Będę bacznie przyglądać się rozwojowi sytuacji i powiadamiać o wypracowanych rozwiązaniach.

Dodaj komentarz