Autor: Martyna Sergiel
Sukces pływaków z niepełnosprawnościami!
Oliwia Jabłońska i Jacek Czech zdobyli brązowe krążki na Mistrzostwach Świata w Parapływaniu, które wczoraj zakończyły się w Singapurze.
Jacek Czech był bardzo zadowolony ze swojego powrotu na podium.
Jest fantastycznie! – mówił z entuzjazmem dziennikarzom portalu www.niepelnosprawni.pl
Jeszcze 12 miesięcy temu na zawodach w Paryżu, trzykrotnie zajął czwarte miejsce, a to nie usatysfakcjonowało sportowca z tak ogromną ambicją. We wtorek w Singapurze na dystansie 100 m stylem grzbietowym (S2) od początku wypracowywał sobie trzecią lokatę. Po nawrocie zrównał się z nim Chilijczyk Alberto Abarza Diaz (z którym Jacek Czech przegrał brąz na tym dystansie w Paryżu) i kibice pozbawieni nadziei, byli już gotowi pomyśleć, że po raz drugi zakończy się to miejscem poza podium.
Reprezentant Polski odpowiedział jednak na ten atak i zakończył wyścig na trzecim miejscu z czasem 2.03,87. Tuż przed nim finiszował Władimir Danilenko, pływający pod flagą neutralną, wygrał zaś wyraźnie Brazylijczyk Gabriel Dos Santos Araújo.
– To jeden z moich najlepszych wyników w historii na 100 metrów stylem grzbietowym – nie kryje radości Jacek Czech w rozmowie z przedstawicielami mediów.
– Jestem więc z tego powodu szczęśliwy, a pragnę nadmienić, że start odbywał się w bardzo wymagających warunkach, ponieważ dziś na basenie panował upał. Temperatura powietrza to ok. 36 stopni Celsjusza , co mocno wpływa na nasząkondycję. Szukamy jednak dróg wyjścia, jak poradzić sobie z tymi wysokimi temperaturami, które panują aktualnie w Singapurze – podsumowuje sportowiec.
Na poprzednich Mistrzostwach Świata, dwa lata temu w Manchesterze, Jacek Czech na tym dystansie również zajął trzecie miejsce. Za to na 50 m stylem grzbietowym i 200 m dowolnym zdobył dwa srebrne medale. W Singapurze dłuższy dystans odpuszcza przez panujące warunki, zapowiada jednak ostrą walkę na krótszym.
– Przyjechałem tutaj, żeby wygrywać, zdobywać medale – podkreśla. – Jestem zmotywowany i zrobię wszystko, żeby dać satysfakcję moim kibicom, radość Polakom, żebyście byli dumni z tego, jak reprezentuję mój kraj – mówi sportowiec na łamach portalu www.niepelnosprawni.pl.
Brązowy medal na dystansie 400 m stylem dowolnym (S10) zdobyła we wtorek również Oliwia Jabłońska. Miała coś do udowodnienia, w końcu dwa lata temu na Mistrzostwach Świata w Manchesterze była na tym dystansie druga, jednak na ubiegłorocznych igrzyskach – czwarta. A jest to obecnie jej czołowa konkurencja.
– Na 400 metrów kraulem mam największe szanse, żeby na podium się utrzymać, bo na „setki” niestety dziewczyny już są dużo mocniejsze – wyjaśnia Polka na łamach www.niepelnosprawni.pl – Skupiamy się więc głównie na tym dystansie – dodaje.
W Singapurze Oliwia Jabłońska na pierwszym nawrocie była poza miejscem gwarantującym medal, na drugim przesunęła się już jednak na trzecią pozycję, tuż za Węgierką Bianką Pap.
Stawka zaczęła się rozciągać, na kolejnych nawrotach Polka wciąż była jednak za Węgierką. Dopiero na finiszu straciła nieco dystansu i skończyła na trzecim miejscu z czasem 4.40,63, trochę ponad 4 sekundy za Bianką Pap. Wygrała dość wyraźnie Brytyjka Faye Rogers (4.32,34).
– Troszeczkę zabrakło mi mocy w końcówce, być może zbyt intensywnie rozpoczęłam, jeszcze nie myślałam o tym tak dokładnie – przyznaje nasza zawodniczka w rozmowie z dziennikarzami Niepelnosprawni.pl
– Starałam się trzymać Węgierki jak najdłużej, niestety się nie udało, wiemy więc nad czym mamy pracować przy kolejnych startach. Jestem osobą, która nie odpuszcza i na pewno na przyszłorocznych Mistrzostwach Europy będę chciała pokazać jeszcze, że jestem w stanie z nią wygrać – deklaruje zmotywowana Polka w rozmowie z prasą.
Ogromne gratulacje! Jesteśmy bardzo dumni z naszych zawodników!
Opracowano na podstawie: https://niepelnosprawni.pl/sport/powroty-na-podium-dwa-brazowe-medale-polakow-na-mistrzostwach-swiata-w-paraplywaniu.