Przejdź do treści

Zagrożenia dla ludzkich płuc – czy jesteśmy w stanie bronić się przed nimi?

Astma, przewlekła choroba obturacyjna, zakażenia układu oddechowego, powikłania pocovidowe czy nowotwory to częste schorzenia płuc Polaków. Czy nasz kraj jest gotowy na walkę z nimi?

Przyczyn rozwoju chorób płuc jest wiele. Jedną z nich jest zanieczyszczenie powietrza, z którym zmaga się nasz kraj. Mówi się, że w niektórych rejonach Polski powietrze jest tak brudne, iż oddychanie nim porównywalne jest do biernego palenia tytoniu. Następnymi problemami są powikłania po zakażeniach koronawirusem i palenie papierosów. Statystyki zebrane przez Polską Akademię Nauk za miniony rok alarmują: prawie co trzecia osoba dorosła w naszym kraju pali tytoń codziennie. W przypadku mężczyzn nałóg ten zajmuje niechlubne pierwsze miejsce na liście przyczyn zgonów.

Lekarz medycyny Michał Tarnowski, Dyrektor Działu Specjalistycznego Pulmonologia w Przedsiębiorstwie Farmaceutycznym LEK-AM informuje, że w Polsce potrzebne są programy zachęcające ludzi do zaprzestania palenia tytoniu. Pomimo iż papierosy w 90 procentach odpowiedzialne są za rozwój raka płuc, pali nałogowo prawie 1/3 Polaków, a fakt, że wyroby tytoniowe są coraz droższe to za mało, by zerwali oni z nałogiem.

Największym problemem w naszym kraju poza paleniem papierosów jest zjawisko występowania smogu, nasilone głównie zimą. Według danych Inspektoratu Ochrony Środowiska przyczyną znaczącej emisji zanieczyszczeń powietrza jest przede wszystkim spalanie węgla. Zatrute powietrze prowadzi z kolei do tego, że wzrasta liczba zachorowań na choroby takie jak astma czy przewlekła obturacyjna choroba płuc.

Jak informuje doktor Tarnowski, na zły wpływ zanieczyszczeń w powietrzu szczególnie narażone są dzieci. Szkodliwe substancje w powietrzu prowadzić mogą do problemów oddechowych i opóźnionego wzrostu płuc. To z kolei może negatywnie odbić się na rozwoju mózgu maluchów.

Organizacje trzeciego sektora zajmujące się ochroną środowiska zaznaczają konieczność przyspieszenia działań prowadzących do poprawy jakości powietrza. Działania te obejmują inwestycje w odnawialne źródła energii, promocję środków transportu przyjaznych środowisku oraz tworzenie programów edukacyjnych informujących o negatywnym wpływie zanieczyszczeń powietrza na stan zdrowia.

Niestety, jak informuje dyrektor Tarnowski, do poprawy jakości polskiego powietrza droga wciąż daleka. Smog skraca długość życia i sprawia, że wskaźnik śmiertelności jest wyższy. W najbliższych latach przewiduje się nasilenie objawów astmy, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc oraz infekcji dróg oddechowych.

Kłopoty z płucami są też skutkiem niedawnej pandemii COVID-19. Osoby, które przechorowały COVID, mierzą się z licznymi powikłaniami, takimi jak torbiele czy zwłóknienie płuc. Choroby te powodują spadek wydolności płuc.

-Dlatego osoby, które przeszły covid męczyły się nawet wchodząc po schodach. Zmiany utrzymują się nawet kilka lat – mówi lekarz medycyny Michał Tarnowski.

O osobach cierpiących na powikłania pocovidowe pomyślał Jurek Owsiak. Leczenie płuc po epidemii koronawirusa było celem tegorocznego 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

– Bardzo się cieszymy, że w naszym kraju zaczyna się zauważać kwestię leczenia płuc. Dzięki WOŚP więcej osób zda sobie sprawę, że reagować należy już teraz, abyśmy za 5-10 lat nie mieli krytycznej sytuacji. Dlatego naturalne było dołączenie do tegorocznego finału, gdyż leczenie chorób układu oddechowego jest dla nas bardzo ważne – przyznaje Danuta Hanna Jakubowska, rzeczniczka prasowa Przedsiębiorstwa Farmaceutycznego LEK-AM.

Opracowano na podstawie:Czy da się jeszcze uratować nasze płuca? – niepelnosprawni.pl.

Dodaj komentarz