Przejdź do treści

Czy zdamy egzamin z życia?

W maju bieżącego roku Sejm uchwalił ustawę o świadczeniu wspierającym. Została ona przyjęta zdecydowaną większością głosów.

Jak przyznał Pełnomocnik rządu ds. Osób z Niepełnosprawnościami ustawa nie była konsultowana ze stroną społeczną. Dopiero kiedy trafiła do Senatu, przedstawiciele organizacji pozarządowych zaproponowali poprawki, które w większości rząd jednak odrzucił.

Osoby z niepełnosprawnościami oraz ich przedstawiciele i reprezentanci drżą o swój los. Obawiają się oni, że zmiany w ustawie spowodują, iż de facto mniej osób będzie mogło korzystać ze świadczeń. I tak na przykład:

Świadczenie wspierające będzie można otrzymywać dopiero po ukończeniu 18 roku życia. Natomiast przed ukończeniem pełnoletności przyznawane będzie świadczenie pielęgnacyjne. Nie będzie możliwości łączenia tych dwóch świadczeń(pielęgnacyjnego i wspierającego).

Należy dodać, że świadczenie wspierające będzie przyznawane na podstawie skali oceny potrzeby wsparcia. Pewnie wielu z Was zastanawia się teraz, co to za nowy instrument?

Stworzono kwestionariusz, który dotyczyć ma między innymi podstawowych czynności życia codziennego, takich jak umiejętność ubrania się, uczesania, umycia zębów szczoteczką.

Skala ta ma 100 punktów i na podstawie początkowych założeń świadczenie wspierające miało być wypłacane osobom, które otrzymają wynik minimum 70 punktów na 100. Jednakże strona społeczna wskazała w Senacie, by obniżyć próg do 50 pkt. Postulat ten odrzuciła jednak partia rządząca i pewnie nie inaczej stanie się, kiedy ustawa wróci do Sejmu.

Zgodnie z tym, co dyktuje dokument istnieć ma 6 progów oraz 6 stopni wysokości kwot świadczenia wspierającego. Rozłożone one mają być co 5 pkt w skali od 70 do 100. Natomiast kwoty mają być przyznawane w wysokości od 40 proc. do 220 proc. renty socjalnej ( odpowiednio 630 zł i 3493 zł przy progu bliskiemu 100 pkt). Po waloryzacji kwota renty socjalnej to około 1300 zł. netto.

Pobierający świadczenie będą mogli wybrać czy zdecydować się na pozostanie w starym systemie (świadczenie pielęgnacyjne bez możliwości dorabiania) czy też opowiedzieć się za nowym świadczeniem wspierającym z możliwością dorabiania bez ograniczeń. Dokonanie wyboru będzie możliwe po uprzednim poddaniu się ocenie skali potrzeby wsparcia.

Świadczenie wspierające będzie można łączyć z zasiłkiem pielęgnacyjnym, rentą oraz świadczeniem uzupełniającym i dochodami z pracy zarobkowej. Świadczenie ma być przypisane do osoby z niepełnosprawnością, a nie jej opiekuna, jak działo się to do tej pory.

Ustawa ma wejść w życie w styczniu 2024 r. Osoby, które będą orzekały się po raz pierwszy w nowym roku, mają otrzymywać świadczenie jedynie według nowych zasad.

Rząd wyliczył, że w przedziale 70–100 punktów znajdzie się ok. 700 tysięcy osób z niepełnosprawnościami. 1,86 proc. całej populacji (bo taka sytuacja jest w Hiszpanii, która stosuje skalę, na której rząd się wzorował). A 300 tys. z nich do tej pory nie miało nic. Państwo na to przeznaczy w pierwszym roku 3,7 miliarda zł, a po wejściu całego systemu w życie — prawie 7 miliardów – czytamy w artykule na www.oko.press.pl.

Strona społeczna obawia się jednak, że niektóre osoby z niepełnosprawnością mogą potocznie mówiąc nie „załapać” się nawet na minimalny próg 50 pkt, ponieważ albo: mają problemy ruchowe, ale wysoką sprawność intelektualną lub odwrotnie: są niepełnosprawne intelektualnie, ale bez kłopotów z poruszaniem się.

Dlatego też przedstawiciele NGO zaproponowali wprowadzenie tak zwanych wag, które umożliwiałyby dodatkowe punkty za główną przyczynę niepełnosprawności. Tę poprawkę Prawo i Sprawiedliwość jednak odrzuciło, jak większość pozostałych.

Ostatecznie w Senacie podczas 63. posiedzenia wprowadzono 76 poprawek do ustawy o świadczeniu wspierającym. Oto najważniejsze z nich:

  • Obniżono próg, od którego będzie można otrzymywać świadczenie z 70 pkt do 50 pkt;
  • Zwiększono wartości procentowe w odniesieniu do renty socjalnej (początkowo było to 40 proc. kwoty 1300 zł przy najniższym progu 50 pkt);
  • Kobieta, która wyszła za mąż w wieku 16 lat otrzymałaby prawo do świadczenia(ślub dał jej status osoby pełnoletniej);
  • W ustawie ustalono tzw. wagi dla poszczególnych obszarów codziennego funkcjonowania. Miały one się różnić w zależności od tego, w ilu obszarach osoba z niepełnosprawnością potrzebuje wsparcia;
  • Poruszono także kwestię bólu i dyskomfortu przy wykonywaniu poszczególnych czynności;
  • Opiekun osoby z niepełnosprawnością miał być uprawniony do zasiłku przez okres 365 dni po śmierci podopiecznego;
  • Poprawka umożliwiająca uzyskanie świadczenia pielęgnacyjnego przez małżonków osób na których ciąży obowiązek alimentacyjny, względem osoby wymagającej wsparcia, jeżeli wspólnie prowadzą gospodarstwo domowe;
  • Podstawą składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe osób niepodejmujących zatrudnienia w związku z koniecznością wspierania osoby pobierającej świadczenie, będzie kwota tego świadczenia, ale nie niższa niż najniższe wynagrodzenie za pracę;
  • Możliwość łączenia świadczenia pielęgnacyjnego, zasiłku dla opiekuna i specjalnego zasiłku opiekuńczego ze świadczeniami emerytalno-rentowymi;
  • Opiekun będzie mógł zachować świadczenie pielęgnacyjne przez okres 2 miesięcy po miesiącu, w którym nastąpi zgon podopiecznego – tę poprawkę poparł rząd;
  • Możliwość pobierania świadczenia pielęgnacyjnego do ostatniego miesiąca przed pierwszą wypłatą świadczenia wspierającego – tę poprawkę poparł rząd;
  • Osoby przebywające w placówkach całodobowych będą mogły ubiegać się o pobieranie świadczenia – świadczenie byłoby jednak wstrzymane na czas pobytu w placówce – poparcie rządu dla tej poprawki.

Większość poprawek nie uzyskała jednak poparcia decydentów. Teraz ustawa trafi ponownie do Sejmu i jak nietrudno przewidzieć, zapewne większość zmian zaproponowanych w Senacie zostanie odrzucona…

Podczas posiedzenia – Olgierd Podgórski, dyrektor Departamentu Polityki Rodzinnej w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, podał do wiadomości, że co najmniej połowa osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności otrzyma nowe świadczenie, ale dla większości z nich będzie ono niższe niż obecne świadczenie pielęgnacyjne…

Jaka zatem czeka nas (osoby z niepełnosprawnościami) przyszłość? Raczej nie kolorowa. Działacze społeczni i sympatycy środowiska już teraz są przerażeni, mając poważne wątpliwości, jaką rzeczywistość zastaną 1 stycznia 2024…

Dlatego działają, konsultują, proponują zmiany, jednoczą się. Tylko czy ten głos dotrze do tych, którzy mają największy wpływ na ich sytuację?

Gdyby tak pozostałym ludziom w Polsce wyliczano pensje na podstawie pytań zawartych w kwestionariuszu, i ktoś obcy decydował by o tym, jak mają oni żyć, czy nie spotkało by się to z protestami? Bez wątpienia. Chapeau bas zatem dla wszystkich, którzy działają w tej materii!

To nie my o tym decydujemy, ale na pewno nie możemy pozostawać bierni, kiedy ktoś pisze nam scenariusz na życie pozbawiony happy endu…

Dodaj komentarz