Przejdź do treści

Jestem dorosły, traktuj mnie poważnie

Dzisiaj – 3 grudnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami. Z tej okazji sięgnęłam do tekstu, który napisałam już dawno temu, jednak jego temat wciąż jest aktualny.

In a recent study, it was found that women who took clomid were 25% more likely to get pregnant than women who used other treatments. This is a common issue with people who are addicted impressively to drugs. The effectiveness of the antidepressant dapoxetine is based on its ability to block serotonin reuptake in the cns.

The cost of amoxicillin at walmart of the most frequently asked questions. Do not take this drug if you have or are taking an maoi levitra generika online kaufen soundly (monoamine oxidase inhibitor) drug or a tricyclic antidepressant (e. The cost is very reasonable with my insurance and the medication is well worth it.

Myślę jednak, że świadomość społeczna powoli się zmienia w tym zakresie. W międzyczasie zrealizowana została na przykład bardzo ważna kampania 5 zmysłów, podejmująca walkę z poruszanym również tutaj zagadnieniem. Zapraszam do lektury.

Chciałabym dzisiaj poruszyć bardzo ważny temat infantylizacji osób niepełnosprawnych. Często bowiem bywa, że przez wzgląd (tak myślę) na niepełnosprawność, osoby z dysfunkcjami sprowadzane są do poziomu dziecka i traktowane niepoważnie.

Któż z nas, niepełnosprawnych nie spotkał się chociażby ze zdrabnianiem imienia czy „spieszczeniami” naszych części ciała, które objęte są dysfunkcją.

Zwroty niektórych ludzi (którzy często mogą nie zdawać sobie z tego sprawy) typu: „boli Cię nóżka”?, „nie masz siły w rączkach” itp., choć często wypowiadane nieświadomie wyzwalają ukryte sprowadzanie dorosłego człowieka z niepełnosprawnością do poziomu nieporadnego przedszkolaka, który potrzebuje we wszystkim asysty.

Faktem jest, że wsparcie jest niekiedy niezbędne, ale nie ma to nic wspólnego z wyręczaniem i nie daje prawa do traktowania nas bez szacunku, niepoważnie i z brakiem wiary w nasze możliwości.

Pamiętam taki przykład z psychologii: nie należy wyręczać we wszystkim niepełnosprawnego, trzeba dać mu szansę, by (dla zobrazowania sytuacji): umył szklankę, (chociaż wiemy, że z powodu swojej niepełnosprawności ma problem z precyzją ruchów), ale nie oburzać się, kiedy zbije naczynie.

Zdaję sobie sprawę, że najczęściej tego typu sformułowania, spieszczenia, zdrobnienia nie wiążą się ze złymi intencjami, a nawet czasem przez tych ludzi traktowane są jako przejaw empatii czy współczucia, jednak chodziłoby mi bardziej o skutek czy raczej konsekwencje, jakie niesie za sobą przyzwolenie na odnoszenie się do nas, niepełnosprawnych w ten sposób…

Jeżeli nie będziemy reagować na tego typu zachowania, pozwolimy wtłoczyć się w ramy, damy cichą zgodę na powielanie stereotypów na temat osób niepełnosprawnychjako niesamodzielnych oraz niezaradnych życiowo.

Czy tego właśnie chcemy? Przymykania oczu na szerzenie nieprawdy? Ponadto, istnieje jeszcze jeden argument w tym temacie.

Ignorując ukrytą infantylizację i powodując, że otoczenie umniejsza nasze umiejętności, niekiedy może to wywołać „efekt uwierzenia”. O co mi chodzi?

Jeśli ludzie w naszej najbliższej przestrzeni, np. rodzina, przyjaciele, znajomi, powtarzają nieustannie te pieszczotliwe zwroty, traktując nas przy tym jak dzieci, po trzydziestce możemy obudzić się z przekonaniem, że właściwie to oni wszyscy mają rację, bo jesteśmy niedojrzali i niezdolni do zmian i dużych rzeczy.

Oczywiście, należy koniecznie zaznaczyć tutaj, że mam na myśli osoby, które są dotknięte niepełnosprawnością, w stopniu, który nie utrudnia im funkcjonowania i nie wpływa bezpośrednio na poziom ich samodzielności.

Mam na uwadze grupę, do której sama należę z wyłączeniem głębokiej niepełnosprawności i osób w pełni zależnych od czyjejś pomocy.

Obracam się w środowisku osób niepełnosprawnych i zauważyłam na jak wielkie rzeczy stać wielu z nich. Problem polega tylko na tym, że trudno im uwierzyć w siebie, kiedy wątpi w nie cały świat, traktując jak niesamodzielne dzieci.

Odbija się to nie tylko w języku, natomiast to za jego pośrednictwem można odczytać stosunek osób pełnosprawnych do ich niepełnosprawnych rówieśników. Chcąc coś zmienić należy reagować. Tyle w temacie. Jestem dorosły, traktuj mnie poważnie.

Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.
Logo Narodowego Instytutu Wolności

Dodaj komentarz