Przejdź do treści

Niepełnosprawność a poczucie kobiecości

Na zdjęciu kobieta. W tle różowe chmury

Dzisiaj obchodzimy Dzień Kobiet. Z tej okazji napisałam tekst, który rozważa kobiecość w kontekście niepełnosprawności.

It is also used for infections caused by bacteria, such as urinary tract infections (utis) and skin infections. It's very likely that your work will be sildenafil ohne arztbesuch erectly a success and will give your clients the results they are seeking, if you understand the importance of having good organizational skills. It is the only drug approved by the manufacturer for this purpose.

Tamoxifen 20 mg price and tamoxifen 20 mg price comparison. Prednisone for sale over the counter in uk - how much sildenafil 12 stück preisvergleich Dārjiling can i get without doctor. The following products are manufactured in the philippines: dapoxetine.

Czym jest poczucie kobiecości w kontekście niepełnosprawności? Czy te pojęcia należy rozumieć jako dwie sprzeczności? Czy niepełnosprawność odbiera poczucie bycia kobietą i umniejsza poziom seksualności?

Jako osoba z niepełnosprawnością, długo myślałam podobnymi, przytoczonymi na wstępie schematami. Sporo czasu i refleksji zajęło mi wyjście poza jego granice.

Chociaż moja niepełnosprawność jest niewielka, wpłynęła ona w pewnym stopniu na postrzeganie siebie i własnego ciała.

Uważam jednak, że wspomniane poczucie seksualności czy też mówiąc subtelniej kobiecości najbardziej uciszane jest nie przez otoczenie, a raczej wewnętrzny głos samych osób z niepełnosprawnościami.

Tak, jak określa to sama terminologia niepełnosprawność to tylko dodatek, składowy element, a nie całość i wcale nie deficyt.

To raczej coś „jeszcze” niż coś „zamiast”. Wiele niepełnosprawnych ma tendencje do myślenia w sposób zbliżony do mojego dawnego toru rozważań. Tak jakby sam fakt, że ktoś ma krótszą nogę, problem ze słuchem czy wzrokiem definiował jego całokształt jako człowieka.

Natomiast kiedy zbliżysz się do tych ludzi zauważasz, że jest to po prostu cecha, która czyni tego człowieka „jakimś”, ale na pewno nie determinuje jego osobowości.

Lubię myśleć, że niepełnosprawność „nakłada” się na charakter jak peleryna niewidka na czarodzieja.

Ona jest i czasami można odnieść się do jej potencjału (tak, niepełnosprawność daje również możliwości), ukryć się, zniknąć i pojawić w innym miejscu, a niekiedy nie trzeba się do niej odwoływać, bo po prostu się zapomina, że istnieje.

Podobnie, jak dzieje się z innym charakterystycznym elementem, który kojarzy się z daną osobą.

Najpierw jest się kobietą, dopiero później jest się osobą z niepełnosprawnością.

Najpierw się kocha, dopiero później się kategoryzuje.

Język pomaga poukładać pojęcia w małych szufladkach. Zdarza się, że przyporządkowuje on dodatkowe określenia np. „kobieta” z niepełnosprawnością, „kobieta” na wózku, „kobieta” z dysfunkcją wzroku. Jednak w pierwszej kolejności to zawsze będzie kobieta i kobiecość.

Niepełnosprawność nie powinna odbierać kobiecości. Ona uczy wrażliwości na otaczający świat. Ona otwiera oczy i pozwala zauważać rzeczy, których być może inni nigdy nie zobaczą. Niepełnosprawność dodaje delikatności i pokazuje w czym tkwi siła bycia kobietą.

Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.

Logo Narodowego Instytutu Wolności

Dodaj komentarz