Przejdź do treści

Wózek, jakiego jeszcze nie było

Czy myśleliście kiedyś o pojeździe dedykowanym osobom z niepełnosprawnościami, który sprawdziłby się w wymagających zmiennych warunkach terenu. Wyprawa do lasu? Wjazd pod górę czy na punkt widokowy lub plażę?

Wszystkie te warianty raczej odpadają, gdy w grę wchodzi tradycyjny wózek.

Są specjalistyczne wózki terenowe, jednak po pierwsze bardzo drogie, a po drugie masywne.

Z pomocą przyszli inżynierowie z Politechniki Wrocławskiej, którzy podjęli się zadania konstrukcji specjalnego lekkiego, ale jednocześnie dobrze radzącego sobie na wyboistym terenie wózka terenowego. Dodatkowo pojazd ma być sporo tańszy od jego dzisiejszych odpowiedników. Zbudowanie maszyny zajmie zespołowi naukowców około dwóch lat.

„Taki pojazd jest bardzo potrzebny, bo mamy na Dolnym Śląsku wiele pięknych miejsc, które dla ludzi niepełnosprawnych, takich jak ja, są zupełnie niedostępne. To np. szlaki turystyczne, lasy państwowe, choćby dojazd nad jezioro czy do punktu widokowego – mówi dziennikarzom Gazety Wrocławskiej 28-letni Radosław Przytocki, informatyk z Nowej Rudy, który cierpi na rdzeniowy zanik mięśni (SMA), w związku z czym może się poruszać jedynie przy pomocy napędzanego elektrycznie wózka.

Limit-Off-Vehicle w skrócie LOV ma być pojazdem, jakiego nie ma jeszcze na rynku.

LOV mam mieć budowę modułową, co pozwoli dopasować jego funkcje do indywidualnych potrzeb. Każdy moduł będzie ważył nie więcej niż 25 kg i ma być wyposażony w napęd hybrydowy.

Prace projektowe nad urządzeniem są już w toku. Prototyp wózka poznamy niebawem, bo jeszcze tej jesieni. Nie od dziś wiadomo, że mamy w Polsce wyjątkowych naukowców. Trzymam kciuki za powodzenie projektu.

Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.

Logo Narodowego Instytutu Wolności

Dodaj komentarz