Hala Sportowa w Czerwonaku znajduje się przy ulicy Leśnej 6, pomiędzy budynkiem Straży Pożarnej a pasażem Biedronki.
Bez trudu znalazłam to miejsce, bo na budynku widnieje niebieskie logo Akwenu Czerwonak, czyli Centrum Rozwoju Kultury Fizycznej, które nadzoruje halę i ma tam też swoje biura.
Opcji dojazdu jest wiele, bo jeśli akurat nie ma się do dyspozycji własnego auta, dosłownie po drugiej stronie ulicy znajduje się przystanek autobusowy, a w trochę większej odległości jest nawet dworzec kolejowy, do którego najłatwiej dostać się na piechotę. Dojdziemy tam w około 10 minut szybkim marszem.
Do przestrzeni Hali Sportowej prowadzi droga asfaltowa (zjazd z drogi wojewódzkiej 196 w ul. Leśną). Będąc już przed frontowym wejściem, moją uwagę przykuł masywny podjazd, przeznaczony dla wózkowiczów, który zbudowany został w sąsiedztwie schodów. Jego nawierzchnię wykonano z kostki brukowej, tak samo jak i miejsca parkingowe dla samochodów, wśród których są też – co warto zaakcentować – niebieskie koperty, przeznaczone dla osób z niepełnosprawnością.
Ulokowano je bezpośrednio przy podjeździe prowadzącym do głównych drzwi, umożliwiając samodzielny dostanie się do środka.
Dzwonek z domofonem znajduje się na takiej wysokości, że bez trudu można go dosięgnąć z poziomu wózka. Teren przed halą został również odpowiednio oświetlony. Zamontowano też fachowy system monitoringu.
Z deklaracji dostępności zamieszczonej na stronie dowiedziałam się, że osoby z niepełnosprawnością wzroku miałyby nie lada zagwozdkę, gdyby znalazły się w okolicy, ponieważ nie zatroszczono się o dostępność komunikatów głosowych.
Nie ma też tablicy o prawie wstępu z psem przewodnikiem. Do tego wszystkiego, dostrzegłam brak pętli indukcyjnych, które mogłyby służyć wsparciem dla osób np. z niedosłuchem. Istnieje za to, co trzeba koniecznie zaznaczyć, możliwość skorzystania z tłumacza języka migowego po wcześniejszym umówieniu się. Obiekt posiada wyodrębnione wyjścia ewakuacyjne.
Recepcję budynku utworzono po prawej stronie od drzwi frontowych. W tej przestrzeni wyznaczono strefę do obsługi osób z niepełnosprawnościami. W środku w oczy rzuciła mi się tablica informacyjna – plan umożliwiający czytanie przez dotyk (alfabet Braille’a).
Toalety w budynku zaadaptowano do potrzeb osób z niepełnosprawnością.
Drugie wejście do Hali Sportowej prowadzi do biur na piętrze. Niestety jedyną drogą dostania się tam są schody, nie udostępniono innej możliwości, takiej jak choćby podjazd czy winda.
W tych okolicznościach przypominają mi się słowa Winstona Churchilla, które widnieją na tabliczce u nas w redakcji: „Wszystkie rzucane mi pod nogi kłody wykorzystuję do budowy schodów”.
Cytat ma być tylko przenośnią, a czasami niestety z braku refleksji staje się smutną rzeczywistością co niektórych.
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.
