Przejdź do treści

Schizovid, czyli schizofrenia, COVID i.… cukierki

Zamyślona dziewczyna

COVID w powietrzu „widać, słychać i czuć”… Szczególnie wtedy, kiedy jesteś schizofrenikiem. Wtedy te słowa nabierają innego, dosłownego znaczenia.

Widać? Bezsprzecznie. Maseczki, rękawiczki, kartki z wypisanymi zakazami, nakazami, liczbami… To nie pomaga. Przynajmniej nie mi, rasowej schizofreniczce. Te wszystkie procedury nie robią nic innego, tylko wprowadzają mnie w stan nazywany przeze mnie covidepresją. Stresują mnie. Irytują. Powodują, że jeszcze bardziej zamykam się w swoim świecie. Świecie bez wirusa. Tak mi jest lepiej, tak mi jest spokojniej, tak mi jest zdecydowanie niebezpieczniej, bo przecież się „odrealniam”. COVID wpływa źle na schizofreników.

Słychać? No, wiadomo. Wszędzie. Ciągle. Z każdej możliwej strony bombardują nas informacje o wirusie. Niektórzy chorują na żartobliwie zwany „syndrom covidowej desperacji”. Nie ma dla nich tematu innego niż COVID. To straszne. Mnie conajmniej dogłębnie irytuje takie podejście. Tak ja wiem, wiem – to jest poważna sprawa, z poważnym przebiegiem i z poważnymi powikłaniami. Ale, kurczę! Czy ciągłe „gadanie” o tym… cokolwiek zmieni?… Także schizofrenik – skazany na łaskę i niełaskę zalewających go z każdej strony przerażonych wywodów – zamyka się i jeszcze bardziej izoluje. Skoro potrafi to robić, czemu z tego nie skorzystać i żyć w swoim świecie, świecie wolnym od wirusa?…

Czuć? Płyny odkażające. Wszędzie. Na każdym kroku. Ich zapach, ich konsystencja, lepkość… Tworzą barierę między ciałem a światem. I to również nie pomaga. Bo – jak już wspomniałam – „bariera”. A schizofrenikom naprawdę wystarczy własnych zdolności do izolacji…

Tak to właśnie jest z tym COVIDem i z tą schizofrenią – źle razem działają. Jest ciężko, nie tylko osobom dotkniętym tym zaburzeniem. A mnie, na przykład, przy maseczkowym życiu trzymają cukierki. Jak tak sobie je wcinam w tej maseczce… To jakoś tak słodziej.

Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.

Logo Narodowego Instytutu Wolności

1 komentarz do “Schizovid, czyli schizofrenia, COVID i.… cukierki”

Dodaj komentarz