Przejdź do treści

Zegar tyka, a niewiele się zmienia. Co dalej z reformą orzecznictwa?

Zebranie, Ludzie siedzący przy jednym stole.

10 maja br. odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Osób z Niepełnosprawnościami.

Komisji przewodniczył Paweł Wdówik – Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Spotkanie poprowadził Sławomir Piechota – poseł Koalicji Obywatelskiej w zastępstwie Marka Plury, który odszedł w styczniu tego roku. Wspomnieniem zmarłego polityka rozpoczęto całe zebranie.

Podczas zgromadzenia dyskutowano między innymi o potrzebie likwidacji tak zwanej pułapki rentowej.

Ludzie boją się utracić część albo wręcz całość renty. Z tego powodu większość z nich nie podejmuje zatrudnienia w ogóle. Moim zdaniem ta pułapka rentowa jest do likwidacji – stwierdził polityk Koalicji Obywatelskiej.

Sławomir Piechota zauważył również, że według znanych mu wyliczeń zniesienie pułapki rentowej będzie, dzięki składkom płaconym przez osoby z niepełnosprawnością, opłacalne dla budżetu państwa i ZUS.

Poseł zwrócił uwagę, że w tej chwili zasada „orzekania o niezdolności do pracy” nie pokrywa się z rzeczywistością, bo przecież są progi, do których rencista może dorobić.

Następnym problemem, wskazanym przez uczestników posiedzenia był nieprzystosowany i nieodpowiadający na indywidualne potrzeby osób z niepełnosprawnością, system edukacji w naszym kraju.

Same orzeczenia dzieci są wydawane przez osoby, które często nie mają fachowej wiedzy na temat danej niepełnosprawności. Z doświadczeń Kacpra Rucińskiego – prezesa Fundacji SMA wynika, że istnieje duża trudność z uzyskaniem wsparcia w szkole dla dzieci bez autyzmu czy niepełnosprawności sprzężonej, na które przypada najwyższa subwencja oświatowa.

Kacper Ruciński podał też przykład swojej znajomej, której córka nie została przyjęta do szkoły, ponieważ na jej niepełnosprawność subwencja jest dużo niższa niż na ucznia z autyzmem.

Obecna na posiedzeniu przedstawicielka Fundacji Synapsis Izabela Zielińska wywołała dyskusję o mieszkalnictwie wspomaganym kierowanym do osób wymagających szczególnego wsparcia.

Należy znaleźć takie rozwiązania, by zabezpieczyć potrzeby osób choćby z autyzmem czy niepełnosprawnościami sprzężonymi – podkreśliła Izabela Zielińska.

Pełnomocnik Paweł Wdówik podał do wiadomości, że w tej chwili rząd dysponuje środkami na utworzenie 50 Wspomaganych Społeczności Mieszkaniowych (WSM). Przypomniał też o istnieniu Centrów Opiekuńczo-Mieszkalnych (COM).

Chciałbym doprowadzić do ujednolicenia tych standardów, by WSM i COM były takie same, z zachowaniem dziennego wsparcia w COM-ach, które jest szczególnie potrzebne w małych gminach, by ludzie nie musieli być eksmitowani do domów pomocy społecznej – mówił Paweł Wdówik.

Pełnomocnik wypowiedział się także jednoznacznie o konieczności domknięcia tematu asystencji osobistej.

To, co jeszcze zamierza on zrobić, to przebudowa programu z Funduszu Solidarnościowego, by był to program sięgający trzech lat. W zeszłym roku rząd przekazał 505 milionów złotych dla samorządów i 100 milionów dla organizacji pozarządowych.

Samorządy zwróciły z ofiarowanej im puli 20 proc. jako niewykorzystane środki. Łatwo policzyć, że to starczyłoby na drugi taki sam program dla organizacji pozarządowych, które nie wykorzystały tylko 2 procent przekazanych im funduszy.

Mowa była także o Ustawie dotyczącej asystentury osobistej, której bacznie oczekują osoby ze środowiska, ale nie tylko.

Zaproponowano Kancelarii Prezydenta, która pracuje nad Ustawą o asystencji rodzaj bonu, który osoba z niepełnosprawnością będzie mogła okazać w organizacji lub w samorządzie.

Kolejna paląca kwestia, to reforma orzecznictwa.

Przygotowaliśmy projekt w takiej formie, którą można by wdrażać, ale że tak powiem, czas polityczny się nam skończył – przyznał Minister Wdówik.

Zwrócił on jednak uwagę na to, że całkowite odejście od orzekania pod kątem niezdolności do pracy może wywołać sytuację, że ogromna część środków trafi do osób, których niepełnosprawność jest efektem starzenia się i chorób neurodegeneracyjnych.

– Pierwszym krokiem w kierunku zmiany orzecznictwa, jest wprowadzenie skali oceny potrzeby wsparcia – powiedział Pełnomocnik. Dodał on, że nie jest to hiszpańska skala BVD, ale jej wersja zmodyfikowana z myślą między innymi o osobach z niepełnosprawnością i autyzmem.

Pomóc w rozwiązaniu tych problemów mogą pieniądze, które decyzją Komisji Europejskiej zostaną przekazane na wspieranie osób z niepełnosprawnością: 700 milionów złotych na zatrudnienie wspomagane, 500 milionów na nową strukturę orzeczniczą i 250 na centrum komunikacji – czytamy na portalu www.niepelnosprawni.pl.

Paweł Wdówik wspomniał również o kolejnej ważnej kwestii, a mianowicie systemie wspierania zatrudnienia.

Zdaniem polityka jest on anachroniczny i w niewystarczający sposób motywuje osoby z niepełnosprawnością do podjęcia zatrudnienia.

Wskazał on też, że istnieje coraz wyraźniejsza potrzeba przejścia na system świadczeń kompensujących koszty związane z niepełnosprawnością, które nie byłyby związane ze zdolnością do pracy. Jednak wymagałoby to odważnej reformy, która w obecnych warunkach jest trudna do przeprowadzenia.

Zarówno Pełnomocnik, jak i członkowie Zespołu zgodzili się co do tego, że kwestie związane z niepełnosprawnością są podzielone na wiele Ministerstw i instytucji, co znacząco komplikuje, chociażby przeprowadzenie bardziej dalekosiężnych reform.

W toku dyskusji pojawiła się nawet propozycja stworzenia osobnego ministerstwa, które zajmowałoby się niepełnosprawnością.

Warto omawiać kwestie niecierpiące zwłoki dla środowiska osób z niepełnosprawnościami, ale jeszcze pilniejsze są realne kroki poczynione przez decydentów w tym zakresie.

Od słowa do czynu jest już niedaleka droga, która niekiedy niepotrzebnie się wydłuża.

Dodaj komentarz