Przejdź do treści

Ewelina Holka: żyję prosto, żyję kolorowo

Zdjęcie, Ewelina Holka oraz Magdalena Kozicka w Galerii Tak

Przy okazji wernisażu prac Eweliny Holki pt. „Żyję kolorowo” spotkałam się by porozmawiać z jego bohaterką i sprawdzić czy rzeczywiście jest to tak barwna postać, jak jej twórczość.

Ewelina podeszła do zadania bardzo profesjonalnie i między innymi, dzięki jej postawie, powstał ciekawy wywiad, który rzuca pełniejsze światło na pasję mojej rozmówczyni i udowadnia, że osoby z niepełnosprawnością intelektualną mają dar odbioru rzeczywistości z bezpośredniością i prostotą, której ja mogę im zwyczajnie pozazdrościć.

Bez analiz i zbytecznego gdybania, biorą życie w swoje ręce i najczęściej jest ono takie, jak na obrazach Eweliny. Kolorowe i nieskomplikowane.Bo życie bywa proste. Jedynie człowiek niepotrzebnie je utrudnia. Zainteresowanych tematem zapraszam do lektury.

Z Eweliną Holką rozmawia Martyna Sergiel.

Ewelino, powiedz mi, dlaczego lubisz malować?

Nazywam się Ewelina Holka i chodzę na Warsztaty Terapii Zajęciowej „Koniczynka”. Lubię malować, bo sprawia mi to wielką przyjemność.Mam w głowie wiele różnych pomysłów na moje prace i je realizuję. Kiedy zamykam oczy, rozpływam się w świecie fantazji i tworzenia.

Co najchętniej malujesz?

Najbardziej lubię malować zwierzęta i krajobrazy, motywy kwiatowe czy maski. Inspiruję się podpatrzonymi wzorami, a inne pochodzą prosto z wyobraźni.

Wyobraź sobie, że nie możesz malować. Jakie inne rzeczy robiłabyś zamiast tego? Jak myślisz, co byś wówczas czuła?

Oprócz malowania, przyjemność sprawia mi rysowanie i kolorowanie, najchętniej obrazków antystresowych. Lubię też tworzyć mandale (rysunki na planie koła, technika plastyczna stosowana w pracy zarówno z dziećmi, jak i dorosłymi). Czasami również haftuję haftem diamentowym (haft diamentowy – przyklejanie diamencików (drobniutkie koraliki) do podklejonego podkładu).

Maluję obrazy po numerach (najbardziej przypomina to kolorowanki, jakie znamy z dzieciństwa. Oczywiście nie do końca takie same. Zamiast wzoru do kolorowania, otrzymuje się płótno z ponumerowanymi polami. Każdy numer odpowiada określonej farbie, której używa się później do pokolorowania tego pola).

W wolnym czasie czytam także książki, słucham muzyki, a przyjemność sprawia mi oglądanie seriali, tak zazwyczaj się relaksuję. Układam też puzzle – 1000, 2000 elementów. Potrafię to robić bardzo szybko.

Dlaczego przychodzisz na warsztaty do Galerii Tak?

Lubię spotykać się z innymi uczestnikami warsztatów plastycznych w Galerii Tak. Mogę porozmawiać z nimi na różne tematy związane z naszymi zainteresowaniami. Wspólnie tworzymy sztukę, spełniając własne marzenia. Wernisaż w Galerii Tak, na którym się teraz spotykamy („Żyję kolorowo”), był właśnie jednym z tych marzeń. I spełnia się ono w tej chwili!

Dokończ zdanie: „Gdybym nie malowała, to”…

Nie miałabym ujścia dla swoich emocji, pomysłów, które czerpie z głowy. Byłabym wtedy zwyczajnie nieszczęśliwa, odcięta od świata fantazji.

Dobrze, że to tylko gdybanie… Dziękuję za rozmowę i życzę dalszej realizacji marzeń!

Dodaj komentarz